Nigdy Nie Żądaj, Lecz Proś Święty Humor
14/15 listopad, 1989
Mój Panie, chcę mieć większą wiarę. Potrzebuję tego.
Moja Vassulo, nigdy nie żądaj, lecz proś Uświadom sobie Moje Nieskończone Miłosierdzie, Moją Miłość i wypowiedz raczej te słowa:
'Mój Zbawicielu, powiększ moją miłość,
wzmocnij moją wiarę,
powiększ moją nadzieję.
Niech wszystko to stanie się
zgodnie z Twoją Boską Wolą.
Amen.'
Nie śpiesz się. Zawsze wyglądasz na zagonioną. Dlaczego? Ja słucham, ale ty zachowujesz się tak, jakbyś myślała, że zaraz odejdę, i dlatego się śpieszysz. Dlaczego? Nie śpiesz się. Słucham cię równie uważnie jak wtedy, kiedy jestem z tobą w ten szczególny sposób. Zwolnij i medytuj nad każdym słowem modlitwy. Po co ten pośpiech? Ja jestem twoim Nauczycielem, a ty Moim uczniem. Nauczyłem cię rozeznawania. Ja jestem Mistrzem, który cię uformował. Jeśli będziesz się skłaniać ku zapominaniu Moich wskazań od czasu do czasu będę ci je przypominał i nadal będę wylewał na ciebie obfite objawienia.
Pójdź, popracujmy
15. 11. 1989
Zanim poszłam wypocząć, poprosiłam Jezusa, żeby powiedział mi jeszcze jedno słowo, ale przez Pismo Święte. Potem otwarłam przypadkowo Biblię. Oto, co Jezus powiedział mi przez Ewangelię:
'Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść nie możecie' (John 16:12)
W tym, co mi powiedział, odkryłam ślad Świętego humoru...
|